icrosoft opublikował oficjalne przeprosiny po tym, jak omyłkowo poinformował o naprawieniu błędu w aktualizacji Windows 11. Problem nie tylko nie został rozwiązany, ale u części użytkowników sytuacja się pogorszyła.

Chodzi o aktualizację KB5062553 dla wersji 24H2 systemu Windows 11. Jak donosi serwis Windows Latest, pojawił się w niej błąd wywołujący komunikat o krytycznym błędzie zapory sieciowej. Choć komunikat wzbudza niepokój, nie stanowi realnego zagrożenia – to jedynie błąd w logach systemowych.

Niepokojące komunikaty i fałszywe alarmy

Błąd został sklasyfikowany jako „Windows Firewall With Advanced Security 2042 None” i nie wpływa na rzeczywiste działanie zapory. „Można go bezpiecznie zignorować” – podkreśla Windows Latest. Microsoft potwierdził, że problem to efekt błędu w kodzie, który pojawił się w wyniku ostatnich aktualizacji.

Tymczasem użytkownicy Windows 10 również nie mogą spać spokojnie. Aktualizacja z lipca wpłynęła negatywnie m.in. na działanie selektora emoji, a także ograniczyła funkcje nadzoru rodzicielskiego w przeglądarkach innych niż Edge.

Presja na przesiadkę do Windows 11

Microsoft nadal zachęca do migracji do Windows 11. Koniec wsparcia dla Windows 10 nieuchronnie się zbliża. Firma kusi nowościami, takimi jak funkcja szybszego uruchamiania aplikacji Office, która najpierw obejmie Worda, a później także Excela i PowerPointa.

Z drugiej strony, jak zauważa HotHardware, wersja 24H2 Windows 11 zmaga się z wieloma błędami – od problemów z zaporą, przez błędy krytyczne, aż po niebieskie ekrany śmierci u graczy. Microsoft zapewnia, że intensywnie pracuje nad ich rozwiązaniem.

Trudny wybór dla milionów użytkowników

Obecnie około 700 milionów użytkowników nadal korzysta z Windows 10 – często z powodu braku kompatybilności sprzętowej lub niechęci do zmian. Nowe funkcje Windows 11 są niedostępne na starszym systemie, a Microsoft coraz wyraźniej sugeruje, że pozostanie przy „dziesiątce”, wiąże się z ryzykiem utraty wydajności i bezpieczeństwa.